piątek, 10 września 2010

no to tak

Bo ja nigdy nie prowadzilam bloga. Dlatego będzie on bardzo chalupniczy w wyglądzie i w zarządzaniu, a co do treści to się zobaczy.
Najpierw o co chodzi z lemingami: odkąd Stary odkrył, iż jest to określenie z pogranicza erotycznego horroru (przestrasza i podnieca jednocześnie) dla pewnej grupy społecznej, zapałaliśmy sympatią do tych zwierzaczków i przynależnego mu obfitego żniwa semantycznego.
I tak oto całą czteroosobową rodziną plus pies idziemy ku zatraceniu Gatunku czyli sodomii, gomorii, invitrii i liberalizmowi.
Tak nam dopomóż Cthulthu, wielki robaku N'gocie, Pramacierzy i jakie tylko jeszcze zwierzątko sobie stryjenka winszuje.

4 komentarze:

  1. Dołączam życzenia powodzenia od Bezbrzeżnej Dwuaspektowej Pustki (moja ulubiona) ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytalam blog, caly, w dwa wieczory. Powaga swojego autorytetu oswiadczam, ze co do tresci na pewno nie jest chalupniczy.
    A tak serio to po prostu chcialam powiedziec, ze odwalilas kawal dobrej, bardzo dobrej roboty! Jestem pod ogromnym wrazeniem Twojej wiedzy a takze mysli analitycznej i logicznej. Twoj fantastyczny styl blogerski to juz tylko wisienka na torcie. Tak trzymaj i pisz, pisz, pisz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam - od początku, chociaż trafiłam z notki (wyśmienitej) o in vitro.
    Dołączam moce od Latającego Potwora Spaghetti (bankowo! by Was poparł)

    Zoria

    OdpowiedzUsuń