tag:blogger.com,1999:blog-4874644558397192689.post5972554819538392441..comments2023-10-26T16:37:46.127+02:00Comments on lemingi i inne żyjątka: honorowe dawstwo spermy w Obrzydłówkua.http://www.blogger.com/profile/11158221541475947912noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-4874644558397192689.post-77202256560650362172013-02-18T08:07:49.097+01:002013-02-18T08:07:49.097+01:00Zaprawdę powiadam Ci, szanowny Anonimowy Autorze, ...Zaprawdę powiadam Ci, szanowny Anonimowy Autorze, jeśli tylko posiadasz dowody na mrożenie dzieci lub - co gorsza! - ich niszczenie, udaj się bezzwłocznie do najbliższej Twemu miejscu zamieszkania prokuratury i wypełnij swą powinność. W przeciwnym razie doradzałabym raczej zaprzestanie ideologicznego pierdololo o mrożonych ludziach.<br />Proszę mi również nie przypisywać nienawiści do Boga. Jego ziemscy namiestnicy i ich działalność wystarczą w zupełności, aby wyczerpać jednostkowy potencjał zgorszenia i potępienia. Jednak kiedy już człowiekowi wydaje się, że przepracował te emocje i jest gotów ponownie nieść serce pełne miłości do bliźnich w tłum, zjawia się Anonimowy Autor pierniczący o mrożonych dzieciach i hm, to jest jak zjedzenie magdalenki. Więc.<br /><br />Uwaga z Third Party Reproduction jest oczywiście słuszna, dzięki.a.https://www.blogger.com/profile/11158221541475947912noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4874644558397192689.post-8752310774118408342013-02-07T18:54:29.255+01:002013-02-07T18:54:29.255+01:00Mała uwaga dot. tłumaczenia. "Trzecia część p...Mała uwaga dot. tłumaczenia. "Trzecia część prokreacji" dosłownie przetłumaczone "third party reproduction" (co znaczy "reprodukcja z udziałem osób trzecich") a nie fachowy termin. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4874644558397192689.post-79803079269937089642013-02-07T12:41:04.100+01:002013-02-07T12:41:04.100+01:00Last but most important: co z dziećmi (w fazie zar...Last but most important: co z dziećmi (w fazie zarodkowej rozwoju), które są niszczone lub bezterminowo mrożone w procedurze in vitro. Dlaczego ich praw elokwentna mieszkanka Obrzydłówka w swej mądrości w ogóle nie bierze pod uwagę? Wypada tak, ledwo skrywając jednocześnie nienawiść do "polskiego oblicza katolicyzmu" i Buga - królowej polskich rzek...?<br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4874644558397192689.post-26315449467346081352011-04-11T14:37:01.793+02:002011-04-11T14:37:01.793+02:00Potrzeba poznania swoich korzeni jest nieasmowicie...Potrzeba poznania swoich korzeni jest nieasmowicie silna. Mam okazję tego doswiadczyć naocznie, osobiscie i bezposrednio. <br /><br />Tuż po wojnie jeden z braci mojej babci wyemigrował do Australii. Babcia przez całe swoje zycie próbowała go odnaleźc wszystkimi mozliwymi sposobami. Niestety nie udało jej się tego dokonać.<br />Jakieś 3 lata temu odwiedziłam rodzinny dom mojej babci i poszperałam na strychu - znalazłam tam fragment koperty z adresem napisany ręką mojej babci. Koperta wróciła z informacja, ze osoba o tym nazwisku tam nie mieszka. Wziełam ten fragment i przekazałam ojcu - niech ma na pamiatkę. Tym skrawkiem kilka dni temu zainteresowała sie moja siostra, która z ciekawosci poszperała w necie i ustaliła nr telefonu tej posiadłosci. Zadzwoniła i gdy telefon odebrała kobieta, powiedziała, ze szuka rodziny (tu pada nazwisko). Usłyszała, ze osoba z która rozmawia, jest córką brata mojej babci ( bardziej prosto o tych zaleznosciach napisac nie mogłam;) ). Po słowie wyjasnły sobie ze sa rodziną.<br />Otóż z blizej nieznanych powodów brat babci nie chciał utrzymywac kontaktów z rodziną i odsyłał listy mojej babci. Nie mówił swoim córkom o pochodzeniu. Podejrzewały tylko, ze był żydem bo cała moja rodzina miała epizod majdankowy na poczaku wojny, i ze nie mają zadnej rodziny. Starały sie znaleźć swoją rodzinę, zachowały polskie paszporty.<br />W telekonferencji płakały ze wzruszenia w rozmowie z praktycznie obcymi osobami - szczesliwe, ze odnalazły swoje polskie korzenie. Ze mają rodzinę, swoją rodzinę. Jedna jest prezesem banku, druga dziekanem na wydziale prawa. <br /><br />Potrzeba poznania swojej "przynalezności" jest ogromna. I daje ukojenie.<br /><br />A odnośnie nastrojów społecznych wokół niepłodności. Jestem teraz w ciaży "godnie poczetej", bedącej efektem "złotego strzału". Nie zmienia to faktu, ze wciaz czuję sie gorsza, wybrakowana, obywatelem 2 kategorii, bo walka o moje pierwsze dziecko kosztowała mnie 4 lata diagnostyki, 2 inseminacji i 3 procedur in vitro. Chyba do końca zycia bede chodziła ze stygmatem niepłodności. Nienawidze tego polskiego oblicza katolicyzmu i kazdemu przeciwnikowi in vitro zycze by jego marzenie o byciu rodzicem, babcią, dziadkiem etc mogło byc zrealizowane tylko poprzez in vitro .ponury kurczakhttps://www.blogger.com/profile/15863844101606599979noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4874644558397192689.post-45235067417844042112011-03-29T16:05:49.850+02:002011-03-29T16:05:49.850+02:00Gdyby tak każdy był pewien, z jakiego plemnika i j...Gdyby tak każdy był pewien, z jakiego plemnika i jajeczka pochodzi...oj, zakotłowałoby sie na świecieBeatahttps://www.blogger.com/profile/12581266965958776075noreply@blogger.com